Wielu użytkowników walczy o wpływy w Internecie. Jest to bowiem najpopularniejsze obecnie medium i korzysta z niego prawie każdy. Nie istnieć w sieci to właściwie nie istnieć w ogóle. Jednym z pól takiej walki są domeny internetowe, czyli po prostu adresy stron www. Każda firma powinna posiadać swoją witrynę, której adres będzie bezbłędnie kojarzył się chociażby ze znakiem towarowym.
Wszystkie domeny są rejestrowane przez specjalne podmioty, zarówno te krajowe, jak i zagraniczne, czy o zasięgu globalnym. W Polsce większość takich rejestracji prowadzi Naukowa i Akademicka Sieć Krajowa poprzez swoich licznych partnerów. Rejestrują oni wszystkie domeny .pl, które cieszą się u nas największym zainteresowaniem.
Rejestracja domen powinna wyglądać w taki sposób, że osoba, która pierwsza zarejestruje daną domenę ma do niej pierwszeństwo. W rzeczywistości, nie do końca jest u nas uregulowane, ponieważ struktura rejestracyjna jest w Polsce dość zawiła. Przede wszystkim, istnieje wiele różnych instytucji, które zajmują się rejestrowaniem domen. Tacy rejestratorzy starają się nie mieszać w spory pomiędzy różnymi użytkownikami i umożliwiają jedynie ewentualną identyfikację uczestnikom sporu o konkretną domenę. Takie firmy często stosują metody arbitrażu, jednakże nie rozstrzygają sporów i powierzają je raczej specjalnym sądom. Z tego powodu, w Polsce dochodzi do wielu nadużyć na tym polu. Na przykład zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś kupuje domenę będącą znakiem towarowym konkretnej firmy lub osoby.
Cybersquatting – najważniejsze informacje
- Cybersquatting to piractwo internetowe.
- Polega ono na tym, że ktoś rejestruje konkretną nazwę domeny przed podmiotem, dla którego mogłaby mieć ona konkretne znaczenie gospodarcze i przynosić wymierne korzyści.
- Obecnie najczęściej ofiarami takiego piractwa padają domeny .pl oraz .ru. Są one zajmowane przez typosquatterów i zdarza się, że niektóre firmy sporo na tym tracą.
Coraz częściej postuluje się wprowadzenie konkretnych zmian w procesie rejestracji domen takich jak .pl. Niestety, główny rejestrator nie odnosi się do takich zmian zbyt pozytywnie. Przede wszystkim, wiele osób uważa, że byłoby wskazane, aby rejestrator sprawdzał podczas dokonywania rejestracji domeny, czy nie ma ona znaczenia dla innego, istniejącego już podmiotu. Oczywiście, mogłoby to narodzić sporo kolejnych komplikacji. Nie do końca wiadomo, jak miałoby to wyglądać. Być może, podmiot taki powinien przedstawić wyciąg z KRS lub inny dokument potwierdzający, że taka domena może być jego własnością, w razie gdyby zrodziły się wątpliwości.
Na razie, najbardziej skutecznym rozwiązaniem okazuje się być samodzielne rejestrowanie podobnych nazw domen. Wiele dużych firm postępuje w taki sposób, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, jakie ryzyko finansowe niosłoby zaniechanie. Jeżeli ktoś wykupiłby taką domenę, mógłby sporo na niej zarobić i zaszkodzić marketingowo firmie. W przypadku mniejszych firm takie działanie rodzi już jednak konkretne koszty finansowe, które później trzeba ponosić co roku, aby przedłużyć czas rejestracji domeny, na przykład na kolejny rok.
Można też dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Przede wszystkim, większość podmiotów powołuje się na ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Poza tym, można też dochodzić roszczeń o naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy.