Utrata wrażliwych i prywatnych danych to już problem globalny. Żaden system nie jest całkowicie pozbawiony wad, a co za tym idzie bezpieczny. Możemy jedynie zawierzać, że wszystkie udostępniane przez nas informacje są przechowywane zgodnie z zachowaniem możliwie najwyższych standardów. To jednak nie zawsze wystarcza….
Dowodem tego jest niedawne opublikowanie ponad 307 milionów haseł, z czego aż 17 mln. należących do polskich użytkowników. Dokonał tego niejaki Troy Hunt, ekspert ds. bezpieczeństwa pracujący dla Microsoftu, który poprzez zamieszczenie ich na swoim blogu z pewnością otworzył oczy niejednej osobie.
Chciał on tym samym zwrócić uwagę na ogrom danych jaki wyciekł na przestrzeni kilku ostatnich lat. Rzecz jasna głównym tego powodem są liczne ataki hackerskie, ale nie tylko. Trzeba tutaj zaznaczyć, że sami sobie szkodzimy stosując proste hasła, często jednakowe do różnych kont. Dla naszej wygody narażamy ważne dane, których utrata lub rozpowszechnienie może okazać się ogromnym problemem.
Na jego stronie https://haveibeenpwned.com/ można sprawdzić, czy należymy do grona osób, których adres mimowolnie trafił do sieci. Wystarczy podać swój adres e-mail lub login by uzyskać szybką odpowiedź.
Poprzez zakładkę „PASSWORDS” mamy możliwość przekonania się, czy i nasze hasło nie podzieliło podobnego losu. Należy jednak pamiętać, że nigdy nie możemy mieć całkowitej pewności co do transparentności poczynań osób stojących za tego typu witrynami. Dlatego sam jej twórca zaleca by na wszelki wypadek, jeszcze przed jej przetestowaniem zmienić hasło – również się pod tym podpisujemy.
Wśród serwisów, które do tej pory postrzegały się za bezpieczne, a które zostały narażone na utratę informacji można znaleźć m. in. Dropbox, Adobe, LinedIn, tumblr, Badoo, czy Last.fm