Chrome 56 wymusi szyfrowanie

By nie stracić wiarygodności w najpopularniejszej wyszukiwarce na świecie, właściciele wielu stron www będą musieli zadbać o certyfikację SSL.

O pojawieniu się na rynku Google Chrome 56 głośno było już jesienią, twórcy tej przeglądarki nie po raz pierwszy postanowili dać pstryczka w nos niektórym użytkownikom sieci. Tym razem trudniej będą mieli nie tylko ci, którzy są na bakier z prawem, ale też wielu uczciwych właścicieli stron www – tych bez HTTPS. Nowa przeglądarka flaguje bowiem jako niebezpieczną każdą nieszyfrowaną witrynę internetową, która wymaga podawania jakichkolwiek haseł, numerów kart lub kont bankowych.

Oczywiście zmiany wprowadzane są dla bezpieczeństwa użytkowników, ale wymuszają ruchy ze strony administratorów stron nieodpowiednio jak dotąd przygotowanych. Jeśli ci nie zainstalują stosownych zabezpieczeń na swoich witrynach, to te po prostu będą traciły odbiorców. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że to Google rozdaje karty w internecie. Z przeglądarki Chrome korzysta obecnie ponad 50 procent ludzi na świecie, w tym co trzeci Polak.

WIARYGODNIE TYLKO Z GOOGLE?

Sprzedający certyfikaty SSL mają powody do radości, bo w związku z powyższym rok 2017 zapowiada się dla nich bardzo korzystnie. Utrata wiarygodności w Google to cios dla każdego działającego w sieci przedsiębiorcy.

Wyraźne ostrzeżenia o tym, że strona nie jest bezpieczna z powodu braku połączenia HTTPS, w sytuacjach, gdy mogą być przesyłane newralgiczne informacje, takie jak hasła czy numery kart kredytowych, to zdecydowanie dobry kierunek – mówi Arkadiusz Miśkiewicz, specjalista do spraw bezpieczeństwa IT w Domena.pl.

Na szczęście odpowiednie szyfrowanie strony może być wydatkiem rzędu zaledwie kilkudziesięciu złotych rocznie, ale liczyć się z nim trzeba. Google zapowiada, że chce jeszcze zaostrzyć swoją politykę bezpieczeństwa. Do tego stopnia, że każdy właściciel witryny internetowej będzie musiał zadbać o stosowną certyfikację. Na razie spać spokojnie mogą ci, którzy nie wykorzystują danych pochodzących od odbiorców, m.in. posiadacze serwisów informacyjnych czy blogerzy.

Dzięki programowi Bug Bounty Google zachęca wielu badaczy bezpieczeństwa do kolejnych ulepszeń. Tego typu akcje oraz zaangażowany zespół współtworzący Chrome powodują, że jest to jedna z najlepszych i najbezpieczniejszych obecnie przeglądarek – podkreśla.

O KROK PRZED KONKURENCJĄ

Google po raz kolejny wielopłaszczyznowo podnosi konkurencji poprzeczkę. Nowa przeglądarka Chrome to też szereg udogodnień poprawiających komfort użytkowania, takich jak ikonki do najczęściej odwiedzanych stron pod paskiem wyszukiwarki, automatyczne wykrywanie kontaktów (adresów e-mail, numerów tel.) czy jeszcze szybsze ładowanie informacji.

Niewątpliwie korzystne jest też dalsze rezygnowanie przez Google z przestarzałej i problematycznej – bo chociażby wprowadzającej częste luki i ograniczoną dostępność na platformach mobilnych – technologii Flash – mówi Arkadiusz Miśkiewicz.

Oprogramowanie Chrome 56 dostępne jest zarówno w wersji pulpitowej, jak i mobilnej, dla użytkowników systemu Windows, Mac, Linux, a także Android.

 

 

Comments

comments